wiersze Leny Bytnar
forum poświęcone Lenie Bytnar - jej poezji i prozie
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum wiersze Leny Bytnar Strona Główna
->
po prostu
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
o mnie...
----------------
ja i mój świat
poezja
----------------
o miłości
o naturze
inne
proza
----------------
miłosna
mroczna
inna
szara codzienność
----------------
wy
po prostu
uwagi
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Eltarion
Wysłany: Sob 12:10, 29 Mar 2008
Temat postu:
"List do Przyjaciół"
Jesteś ty i ona,
jedną kocham druga mnie kocha.
Cóż mam robić w tej sytuacji,
którą muzę wybrać?
Czy obie porzucić i traktować jak powietrze.
Czy może po którejś ze stron się opowiedzieć.
Choć pierwsza bliższa memu sercu,
druga dopiero w nie puka.
Kogo wybrać?
Nie wybiorę żadnej zapomnę o pierwszej,
drugą zaś traktować będę jak powietrze
O pojawiła się i trzecia
lecz ta zbyt daleko mieszka,
czuję że to moja druga połowa.
Lecz dzielą nas kilometry.
I cóż znów robić pytam was?
Czy jest sens drążyć to uczucie,
czy może dać sobie spokój
i nie myśleć już o niej.
A może walczyć i starać się o jej względy.
By i ona odnalazła we mnie drugą połowę siebie.
|Elt|2006|
LenaBytnar
Wysłany: Wto 20:22, 04 Mar 2008
Temat postu:
jej... niektóre trochę pododne do moich... albo moje do Twoich... nieważne, ale to dowód jednego... pokrewieństwa naszych dusz... może to takie naiwne, ale wierzę w to. Wierzę, że jest coś takiego jak pokrewieństwo dusz... Po prostu spotykasz w życiu jakąś osobę, rozmawiasz z nią, albo wystarczy, że czytasz wiersz i wiesz, że czuje, myśli podobnie do Ciebie i że boli ją to samo...
Czy Ty też cierpisz na weltzschmerz czyli ból istnienia?
Eltarion
Wysłany: Nie 23:19, 02 Mar 2008
Temat postu: Moje wypociny
„Rozmowa z ukochaną”
Kim że jesteś?
Muzą mą a może natchnieniem
Słońcem moim w deszczowy dzień
Księżycem moim w bezgwieździstą noc
Kim że jesteś?
Motylem pewnie delikatnym i powabnym
A może miłością mą w którą wierze i wierzyć będe
Kim że jesteś?
Ach przecie jesteś mą miłością, lecz nie wiem czy odwzajemnioną
„Żal”
Żal to tęsknota
Tęsknota żałością jest
Żal to duży smutek, mała rozpacz
Żal do smutku się przybliża
Lecz bliższy rozpaczy jest
Jak mężczyzna kobiecie bliski
„Zło Śmiertelne”
Zło mieszka w nas
Zło dobrem sie zwie
Lecz zło to nie dobro
A dobro to nie zło
Zło to śmierć
Życiem sie nazywa
Śmierć lubi życie
Życie nie lubi śmierci
Lecz te dwa różne stany
Są sobie obce acz znajome
Życie jest długie
Zaś śmierć przeciwnie krótka
Krótka acz wieczna
Dla niektórych wieczność ta
Jest radością dla innych smutkiem
"Mówię do Ciebie wspomnieniem"
Kłaniam się gdy obok mnie przechodzisz,nie patrzysz
Mówię do ciebie czułe słówka, nie słyszysz
Klękam przed tobą i się oświadczam, nie widzisz
Dotykam cię i całuje, nie czujesz
Kocham cię całym sercem, nie doceniasz
Umieram i znikam na zawsze, nie wspominasz
Śnisz i w końcu:
patrzysz i widzisz
słyszysz i czujesz
doceniasz i wspominasz
"Przemijanie"
Przemijamy jak liście na drzewie
przemijamy jak śnieg w zimie
przemijamy i co po nas zostaje
żyjemy, umieramy, przemijamy
niech każdy coś po sobie, na tym świecie pozostawi
choćby małą rzecz, kawałek samego siebie.
"Sen"
Śnie uczysz umierać człowieka,
Uśpij na chwilę me śmiertelne ciało,
A dusza niech sobie wtedy pobuja
tam gdzie słońce wstaje nad falami morza
tam gdzie księżyc gaśnie nad polami
Albo tam gdzie śniegi i lody panują
Albo tam gdzie wyschły wszystkie wody
Niech się cieszy dusza do woli.
A ciało, które odpoczywać woli.
Niech czeka na swoją kolej.
Póki sen nie skończy, ciągać po bezkresach nieba.
Nie wrócę szybko do piekła, życia ludzkiego.
***
Coż mi robisz?
Czemusz to robisz?
Czy nie widzisz że me serce krwawi
Krwawi przez ciebie.
Cóż mi robisz?
Czemusz to robisz?
Czy sprawia ci to radość
Czy takie masz pragnienia
Przez ciebie ktoś krwawi
Cóż mi robisz?
Czemusz to robisz?
Moje serce krwawi
Krwawi przez ciebie
Zatraca rzeczywistość,Umiera
Umiera przez ciebie.
"Wisielec"
Tańczy na wietrze
Wisielec
Swój ostatni taniec
Grymas bólu temu towarzyszy
Czy on mnie teraz słyszy
Po coś to uczynił
Tańczysz teraz swój ostatni taniec
Nie ja jedyny tańczę, popatrz na inne drzewa
tancerzy jest więcej
Czemuś to uczynił, czemuś stał się
Wisielcem
Przez miłość, miłość niespełnioną
Przecież wiele jest miłości w świecie
Taka jak ta, tylko jedna
Twoja miłość też niespełniona
Więc może przyłączysz się do naszego wisielczego walca
Nie jednak zrezygnuje z propozycjii
A pocóż masz żyć
Dla kogo?
No właściwie to dla nikogo
Więc tańcz, tańcz, tańcz
Ale ja chcę żyć
A co to za życie bez życia
Właściwie żadne
Więc tańcz, tańcz, tańcz
Ale ja nie potrafię
My cię nauczymy
No i dołączył do nich kolejny tancerz.
A ja tylko pytam:
"Czemu to uczynił, czemuś stał się Wisielcem"
(Wierz wisielec dedykuje mojemu koledze Axelowi
Spoczywaj w pokoju)
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin